Ten blog zaczęłam pisać dokładnie 02.11.2011r.. Było to 4 lata temu. Wtedy byłam wielką fanką Sagi Zmierzch, zresztą jak wiele dziewczyn w moim wieku. Teraz moje zainteresowania (na szczęście) całkowicie zmieniły swój tor. Kolejne posty nie powstają z rąk nastolatki z może trochę zbyt bujną wyobraźnią, tylko z pod palców nieco zmęczonej codziennością dziewczyny, która nie traktuje pisania tej opowieści jako hobby czy konieczność, a jedynie jako oderwanie od rzeczywistości i krótki powrót do przeszłości :)

poniedziałek, 2 lipca 2012

110. Tak trudno

-Renesmee, dość-powiedział stanowczo Jacob. Powoli podniosłam wzrok znad trzymanego w ręce kubka i spojrzałam na swojego męża. Twarz miał surową, ale widocznie zmartwioną.
-O co chodzi?-spytałam cicho, bo głos ugrzązł mi w gardle
-Od ponad sześciu miesięcy nic tylko zachowujesz się jak żywy trup. Kiedy ostatnio byłaś na polowaniu? Kiedy ostatnio wyszłaś z domu? Myślisz ,że ja tego nie przeżywałem? Myślisz ,że mnie nie dotknęło to, że dziecko umarło? Owszem, ale życie toczy się dalej, a tego nie da się już cofnąć. Za tydzień 14 kwietnia, pamiętasz? Ślub Dastana i Lily, a ty nawet nie chcesz tam iść. Pamiętaj, że masz też inne dzieci. Co z nim, Aveline i Mikeyla'ą?
Spuściłam wzrok.
-Mogę tam pójść jeśli chcesz-mruknęłam. Jake westchnął głęboko.
-Wiesz, że to nie o to chodzi. Chcę po prostu, żeby wszystko wróciło do normy.
-Ale nie wróci.
Jake przytulił mnie i pocałował.
-Rozumiem, że jest ci przykro-powiedział-ale życie nie kończy się na jednej osobie. Jeżeli tak bardzo pragniesz dziecka, możemy je mieć.
Pokrecilam przeczaco glowa, podnioslam sie z sofy i spojrzalam na Jacoba ze zloscia.
-Jezeli myslisz ,ze tak latwo zapomne, o tym co sie wydarzylo, to grubo sie mylisz-powiedzialam chlodno i wyszlam z domu. Do oczu naplynely mi lzy zlosci. Zbieglam do lasu i dopiero tam nieco zwolnilam. Tak bardzo chcialabym zapomniec. Zyc, jakby nic sie nie stalo.  Wydawalo mi sie to niemozliwe.

2 komentarze:

  1. Fajne choć trochę smutne ale fajnie by było jakby z Nessie było wszystko w porządku i miała jeszcze dziecko

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdział ;))
    Podoba mi się :D

    OdpowiedzUsuń