Ten blog zaczęłam pisać dokładnie 02.11.2011r.. Było to 4 lata temu. Wtedy byłam wielką fanką Sagi Zmierzch, zresztą jak wiele dziewczyn w moim wieku. Teraz moje zainteresowania (na szczęście) całkowicie zmieniły swój tor. Kolejne posty nie powstają z rąk nastolatki z może trochę zbyt bujną wyobraźnią, tylko z pod palców nieco zmęczonej codziennością dziewczyny, która nie traktuje pisania tej opowieści jako hobby czy konieczność, a jedynie jako oderwanie od rzeczywistości i krótki powrót do przeszłości :)

niedziela, 7 października 2012

138. E.E.Black

   Bez wahania wzięłam ją na ręce i przyjrzałam jej się lepiej. Miała jasną, gładką, jedwabistą cerę, oczy czarne, okrągłe, otoczone wachlarzem gęstych, ciemnych rzęs. Mały zgrabny nosek i urocze malinowe usta dopełniały całości jej ślicznej buźki czyniąc ją z pewnością najśliczniejszym stworzonkiem na ziemi.
-No cóż, Ephraim'a z ciebie nie będzie-mruknął Jacob
-Może chociaż Epherin? Wymawiałoby się Eferyn, całkiem ładnie.
-Masz głowę do imion. Ale jak to skracać?
-Jest maleńka. Wygląda trochę...jak elfik.
-Effy?
-Skoro pierwsze imię ma po twoim dziadku, to może drugie po mojej babci?
-Której?
-Esme.
-Epherin Esme Black.
-Jak dla mnie super.
-Carlisle co sądzisz?
-Esme będzie wniebowzięta-przytaknął z uśmiechem
-Dużo jej zawdzięczamy, chociaż tyle możemy dla niej zrobić.

_______________________________________________________________________

Pojawiła się nowa osoba w dziale 'postacie'!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz