Ten blog zaczęłam pisać dokładnie 02.11.2011r.. Było to 4 lata temu. Wtedy byłam wielką fanką Sagi Zmierzch, zresztą jak wiele dziewczyn w moim wieku. Teraz moje zainteresowania (na szczęście) całkowicie zmieniły swój tor. Kolejne posty nie powstają z rąk nastolatki z może trochę zbyt bujną wyobraźnią, tylko z pod palców nieco zmęczonej codziennością dziewczyny, która nie traktuje pisania tej opowieści jako hobby czy konieczność, a jedynie jako oderwanie od rzeczywistości i krótki powrót do przeszłości :)

piątek, 4 maja 2012

41. Przemyślenia

  Wiadomość ,że do porodu zostały mi zaledwie niecałe trzy tygodnie nie dawała mi spokoju. Nahuel bardzo się ucieszył gdy Alice do niego zadzwoniła. Nie widzieliśmy się od czasu wesela. Stęskniłam się też za jego siostrami Shandą, Linayą, Manuellą oraz Nigiri, a także jego opiekunką Hulien. Jego ojca nigdy nie poznałam, ale po tym co słyszałam z opowieści - nie miałam czego żałować.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz