Ten blog zaczęłam pisać dokładnie 02.11.2011r.. Było to 4 lata temu. Wtedy byłam wielką fanką Sagi Zmierzch, zresztą jak wiele dziewczyn w moim wieku. Teraz moje zainteresowania (na szczęście) całkowicie zmieniły swój tor. Kolejne posty nie powstają z rąk nastolatki z może trochę zbyt bujną wyobraźnią, tylko z pod palców nieco zmęczonej codziennością dziewczyny, która nie traktuje pisania tej opowieści jako hobby czy konieczność, a jedynie jako oderwanie od rzeczywistości i krótki powrót do przeszłości :)

piątek, 23 listopada 2012

166. Samokontrola.


   Uniosłam lekko brew, odwróciłam się przodem do okna i tyłem do Jacoba, po czym mocniej szarpnęłam za sznureczki. Ostatni element mojego ubrania opadł cicho na podłogę. Usłyszałam kolejny cichy jęk, po czym poczułam gorące dłonie przesuwające się od moich pleców, przez miednicę aż po brzuch, a potem rozogniony tors Jake'a przylegający do moich pleców. Zacieśnił uścisk, tak, że zbliżył się do mnie jeszcze bardziej, całym ciałem. Jego usta składały łagodne pocałunki najpierw na moim karku, szyi, zarysie kości policzkowych aż w końcu dotarły do moich ust. Jedną rękną gładził teraz okolice mojego mostka i piersi, a drugą kierował z powrotem w stronę miednicy. Mimowolnie cicho westchnęłam. Pozwoliłam mu na takie pieszczoty jeszcze przez bite kilka minut. Po czym szybkim ruchem oderwałam się od niego i obróciłam się przodem jednocześnie. Jego oczy płonęły. Oddychał ciężko i nierównomiernie wpatrując się we mnie głodnym wzrokiem. Jedną ręką chwyciłam poduszkę i rzuciłam ją w jego stronę. Złapał ją zaskoczony.
-Co...
-Śpisz dzisiaj na kanapie-wyjaśniłam, nie spuszczając ani na chwilę, ze swojego niewinnego a zarazem namiętnego tonu. 
-Niech cię, wytworze szatana. Pozwól mi chociaż dokończyć, to co już zaczęliśmy...
-A-a, już na kanapę.
Popchnęłam go stanowczo w stronę drzwi. 
-Nessie, błagam. Co ja ci zrobiłem?
-Dobranoc. 
Stanęliśmy w progu, cmoknęłam go przelotnie w usta, po czym odwróciłam się na pięcie i nie zawracając sobie uwagi zamknięciem drzwi położyłam się na łóżku. Przez chwilę czułam, że Jacob nie ruszył się ani o milimetr. Po czym usłyszałam jego ciche kroki. Pochylił się nade mną i cmoknął mnie łagodnie w łopatkę. Następnie usłyszałam tylko cichy trzask zamykanych drzwi i zostałam sama. Odwróciłam się na bok i już po chwili zasnęłam. 

9 komentarzy:

  1. świetnie piszesz ;)
    czekam na cd ;P
    pozdrawiam ;>

    http://foreveryoung-b.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG! TEN TWÓJ BLOG TO CUDO

    ZAPRASZAM DO MNIE skomentuj, zaobserwuj, poleć
    faaashion-girl-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześc.Zgłosiłaś się na zapytaj. Oceniam blogi. Jestem pod wrażeniem Twojego pisania!! Idelanie. Po prostu nic dodac nic ująć! Jestem także fanką zmierzchu! Nie mogę uwierzyć że to sama piszesz. Wyobraźnia.. :D Czy w poprzednich postach są wcześniejsze części Twoich opowiadań? Chętnie poczytam
    zapraszam do siebie!
    my--crazy--stories.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały blog tworzy jedno wielkie opowiadanie :)
      Cieszy mnie twoja opinia i zaraz do ciebie wpadnę ;)

      Usuń
  4. Rozdział świetny ! Co prawda nei czytam takich blogów ale w wolnej chwili przeczytam. Polecę tez mojej koleżance bo ona jest fanką zmierzchu to powinno jej się spodobać. ;)
    +jestem pod wrażeniem że jest już na tym blogu 166 rozdziałów. ;O

    Pozdrawiam Mila z fable--or-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się, czekam na więcej ;3
    + obserwuję ;D

    http://anasiek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo, bardzo fajnie piszesz. Jaką miałaś ocenę z polskiego?
    Dobra, to głupie pytanie - z pewnością 6. :D

    www.myroseway.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. wow jestem pod wrażeniem! obserwuję i liczę na rewanż <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże, świetnee < 3 Zapraszamy do Nas : mysummerloveon1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń