Ten blog zaczęłam pisać dokładnie 02.11.2011r.. Było to 4 lata temu. Wtedy byłam wielką fanką Sagi Zmierzch, zresztą jak wiele dziewczyn w moim wieku. Teraz moje zainteresowania (na szczęście) całkowicie zmieniły swój tor. Kolejne posty nie powstają z rąk nastolatki z może trochę zbyt bujną wyobraźnią, tylko z pod palców nieco zmęczonej codziennością dziewczyny, która nie traktuje pisania tej opowieści jako hobby czy konieczność, a jedynie jako oderwanie od rzeczywistości i krótki powrót do przeszłości :)

piątek, 8 czerwca 2012

84. Podwójne przyjęcie

   Aveline westchnęła głośno i poprawiła na sobie beżową sukienkę od Alice. Trzeba było przyznać ,że wyglądała w niej zjawiskowo. Mimo tego ,że miała dopiero rok - wyglądała na co najmniej 10 lat, kiedy jej starszy o 3 dni brat - miał już ciało 17 letniego chłopaka. Carlisle twierdził, że w tym momencie okres starzenia się Dastana dobiegł końca i że już zawsze będzie wyglądał tak jak teraz. Poniekąd było to pocieszające, bo co jak co, ale urody może mu pozazdrościć niejeden model.
   Gdy tylko otworzyłam drzwi wejściowe do domu Cullenów od razu widok przysłoniła mi turkusowa koszula Belli która rzuciła się uściskać dzieci.
-Wszystkiego najlepszego!-krzyknęliśmy. Potem standardowo przyszedł czas na prezenty. Nie nadążałam nad tym co kto komu daje, więc po prostu przyglądałam się dzieciom. Dastan przytulał do siebie Lily ,która przybyła z nami chwilę temu, uśmiechając się urokliwie do wszystkich, a Av po prostu znużona przyjmowała kolejne życzenia. Rozchmurzyła się dopiero gdy podszedł do niej Embry. Następnie nastąpiła kolacja, oczywiście tylko dla zainteresowanych to jest wilkołaków, Lily i części pół ludzi. Gdy wszyscy byli zajęci rozmową wydobyłam z kieszeni małe pudełeczko - kluczyki do nowego samochodu Dastana i dyskretnie mu je rzuciłam.
-O rety mamo, dzięki.
-Nie ma za co.

2 komentarze:

  1. Jest już nowy wpis na moim blogu ! Zapraszam ! A twój wpis trochę za krótki ale też fajny :)

    OdpowiedzUsuń