Ten blog zaczęłam pisać dokładnie 02.11.2011r.. Było to 4 lata temu. Wtedy byłam wielką fanką Sagi Zmierzch, zresztą jak wiele dziewczyn w moim wieku. Teraz moje zainteresowania (na szczęście) całkowicie zmieniły swój tor. Kolejne posty nie powstają z rąk nastolatki z może trochę zbyt bujną wyobraźnią, tylko z pod palców nieco zmęczonej codziennością dziewczyny, która nie traktuje pisania tej opowieści jako hobby czy konieczność, a jedynie jako oderwanie od rzeczywistości i krótki powrót do przeszłości :)

czwartek, 14 czerwca 2012

92. Imposible

-Wyglądasz niewyraźnie, coś nie tak?-zapytała Emily parząc sobie herbatę i wracając na wcześniej zajęte miejsce.
-Ostatnio mam złe samopoczucie.
-Co się dzieje?
-Zawroty i bóle głowy, mdłości.
Emily pociągnęła zdrowo z swojego kubka.
-Długo to trwa?
-Pierwsze objawy zaczęły się hmm...tak to było chyba gdzieś na końcu kwietnia. Zwróciłam na to uwagę, bo nigdy wcześniej to się nie zdarzało i od tamtego czasu ból się nasila.
-Co ostatnio jadłaś?
-Byłam na polowaniu ponad tydzień temu, a przedwczoraj poprosiłam Jacoba ,żeby kupił mi trochę lodów czekoladowo - miętowych, nie wiem co mnie naszło bo...-oczy Emily zabłysły. Przeanalizowałam jeszcze raz swoją wypowiedź-o nie, Emily. Wiem o czym myślisz ,ale to niemożliwe.
-Czy jeżeli chodzi...o te sprawy wszystko w porządku?
Wyliczyłam sobie wszystko dokładnie. Od ponad 3 miesięcy nie miałam miesiączki.
-Myślisz, że...że ja mogę...
Emily uśmiechnęła się szeroko. Zamilkłam. Jestem w ciąży. Ja naprawdę jestem w ciąży. Nie wiem dlaczego, czy ze szczęścia czy ze wzruszenia z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Emily doskoczyła do mnie i przytuliła mnie do siebie. Do domu wpadli Jacob i Sam. Jake rzucił na mnie okiem.
-Co się stało, coś ją boli?-zapytał Emily
-Oj stało się stało-dziewczyna spojrzała znacząco na Sama. Chłopak zrozumiał i również szeroko się uśmiechnął.
-Ale co jest?
-Gratuluję Jacob-powiedziała Emily, głaszcząc mnie po głowie-będziesz ojcem.
Oczy Jake'a zrobiły się okrągłe jak spodki, ale zaraz potem uśmiechnął się szeroko.
-Ale czemu ona płacze?
-Nie wiem, stary nie próbuj zrozumieć kobiet-mruknął Sam, grzmocąc Jacoba po plecach.
Jake spojrzał na mnie z uczuciem

1 komentarz: